środa, 26 sierpnia 2009

Znów mistrzostwo

Dziś zostałam mistrzem świata w załatwianiu spraw przez telefon i przy pomocy internetu. Nie wychodząc z domu zorientowałam się w ofertach, również cenowych, porozsyłałam zapytania ofertowe, wszyscy odpisali (!), wybrałam najlepsze. Róznice w cenach są ogromne, warto poświęcić czas i szukać, tym bardziej, że teraz to takie łatwe. Zatrudniłam pana z infolinii do szukania gresu (znalazł w dziesięć minut!). I to wszystko w międzyczasie.
Umiem też wykąpać dziecko jedną ręką, nadawałabym się na samotną matkę, ale to ciężka robota.
Czuję, że znów idziemy do przodu i ponownie zaczynam marzyć o kawie na ganku przed domem. Przeciez to marzenie mojego życia jak mogłam zapomnieć.
Teraz siedzę w fotelu, relaksuję się po tym wszystkim, słucham doskonałej, wręcz, muzyki. Brakuje drinka, ostatnio uwielbiam dużo lodu, trochę wytrawnego martini i nałęczowiankę delikatnie gazowaną, idealne na gorący wieczór pogorącym dniu, w każdym tych słów znaczeniu. Ciągle jeszcze nie nauczyłam się pić alkoholu w samotności, na towarzysza pewnie się dziś nie doczekam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz