Tak łatwo nam to przychodzi, po latach, jakoś robią się luki w pamięci, co niewygodne wypada że inni mają gorzej, że były też szczęśliwe chwile, i w ogóle, o co chodzi, przesadzam, roztkliwiam się nad sobą...
Ćwiczenie: mieć na podorędziu krótką historyjkę, która pozwoli zachować właściwą perspektywę bez długiego, bolesnego nurkowania w przeszłości.
Wspaniale jest mieć dom i pięknie było w te Święta.
W środę idę do ortopedów, boję się.
„Złodziej bólu” Jarosław Kamiński
1 dzień temu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz